Strona główna » Uważaj na te substancje! Toksyny i szkodliwe dodatki do żywności
Toksyny i szkodliwe dodatki - podcast - obrazek wyróżniający

Uważaj na te substancje! Toksyny i szkodliwe dodatki do żywności

Glifosat, fluor, brom, chlor, glutaminian sodu, cukier, azotany, azotyny, nitrozaminy, lektyny, karagen, siarczyny, fosforany czy sztuczne barwniki to główni bohaterowie tego odcinka podcastu Zdrowie w toku. Damian Olędzki, współzałożyciel Biozdrowy, a także zdrowych marek Hempking oraz Biowen, pasjonat zdrowego stylu życia oraz znawca czystych składów produktów opowiada o tym w jakich produktach te substancje można znaleźć, skąd się tam wzięły, jaka jest ich rola oraz w jaki sposób mogą zaszkodzić Twojemu zdrowiu, a także zdrowiu Twoich bliskich! Jeśli chcesz wiedzieć, jak odżywiać się zdrowiej i jak unikać produktów z tymi toksycznymi dodatkami, koniecznie przesłuchaj ten odcinek! Dowiesz się z niego wielu praktycznych rzeczy, które możesz zastosować właściwie od razu, by lepiej się odżywiać. Dzięki wiedzy zdobytej z tego odcinka, będziesz wiedzieć jak dokonywać lepszych wyborów, jeśli chodzi o Twoją dietę czy żywienie najbliższych ci osób: rodziny, dzieci czy partnera! 

Ten odcinek jest idealny dla osób, które są odpowiedzialne za zakupy spożywcze w swoim gospodarstwie domowym, które chcą lepiej się odżywiać, mają być może różnego rodzaju problemy zdrowotne nieokreślonej przyczyny oraz interesują się zdrowym stylem życia. Szczególnie powinny go wysłuchać osoby, które chcą wprowadzić lepsze nawyki do swojego życia i zadbać o tzw. “czystą michę”, czyli zdrowe jedzenie! 

Co dają nam dodatki do żywności?

Dzisiejsze czasy to feeria smaków i możliwości kulinarnych. Nie musimy już jeść sezonowo, czekając aż wyrosną jabłka, truskawki możemy jeść cały rok! Warzywa czy owoce z najdalszych zakątków świata są bez problemu dostępne w lokalnym sklepie. Na półkach czekają również półgotowe lub gotowe tylko do podgrzania dania, których przyrządzenie pozwala zaoszczędzić nam mnóstwo czasu. To koniec ery stania “w garach” po wiele godzin, by przyrządzić pieczeń – wystarczy kupić półgotowy, zamrożony produkt i włożyć go do piekarnika na 40 minut. Zastanawialiście się jednak kiedyś nad tym, jakie konsekwencje niesie ze sobą taka wygoda? Dlaczego te jabłko tak długo wygląda pięknie a jego skórka się błyszczy? Czemu szynka w lodówce może wytrzymać nawet tydzień po otwarciu i wcale nie wyglądać jakoś… gorzej? Dlaczego jedzenie ma tak żywe kolory? To wszystko za sprawą dodatków do żywności: sztucznych barwników, konserwantów, wzmacniaczy smaku, różnego rodzaju substancji przedłużających trwałość jedzenia, które spożywamy czy nadających mu bardziej atrakcyjny wygląd! Te substancje nie pozostają jednak obojętne dla naszego zdrowia i mogą powodować cały szereg problemów, nie tylko w naszym układzie pokarmowym, ale także w innych układach! Mogą odpowiadać za to, jak dzieci się rozwijają i zachowują, za to jak często chorujemy i jak poważnie, a w końcu mogą prowadzić do poważnych chorób, takich jak cukrzyca, różnego rodzaju uszkodzenia narządów, a nawet przyczyniać się do podwyższonego ryzyka wystąpienia nowotworów!

Podcast Zdrowie w toku powstał z inicjatywy zdrowego sklepu Biozdrowy. Żeby być na bieżąco, zapisz się, a otrzymasz powiadomienie o nowych odcinkach! 

Transkrypcja: Uważaj na te substancje! Toksyny i szkodliwe dodatki do żywności – #07 – Damian Olędzki.

Witam wszystkich serdecznie na naszym nowym odcinku podcastu Zdrowie W Toku. Dzisiaj porozmawiamy sobie na temat „Toksyny i szkodliwe dodatki w żywności”. Ten odcinek podcastu nie powstał po to, żeby Was wystraszyć. Chciałbym, żebyście sprawdzali bardzo dokładnie, co spożywacie, czytali składy produktów oraz podejmowali decyzje bardzo świadomie. W odcinku tym przedstawię toksyny, których powinniśmy unikać, ewentualnie zredukować ich spożycie. Jak się dowiecie, wiele składników, które omówię, są bardzo szeroko sprzedawane, nawet niestety dzieciom. Są bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia, jeśli spożywamy je przez długi czas. Toksyny, które omówię, są zawarte w Waszej codziennej żywności, kosmetykach, chemii gospodarczej czy nawet odzieży. Związki te mogą powodować szereg problemów zdrowotnych, jak nowotwory, choroby autoimmunologiczne, spadek odporności, nadpobudliwość, choroby neurodegeneracyjne, problemy z układem pokarmowym oraz wiele, wiele innych. Substancje, które omówię, są prawdopodobnie Wam znane i być może nie zdawaliście sobie sprawy, że są tak obciążające dla organizmu. Omówimy sobie wpływ następujących składników na nasze zdrowie: glifosat, fluor, brom, chlor, glutaminian sodu, azotyny, azotany, nitrozaminy, najpopularniejsza toksyna – cukier, karagen, siarczany, fosforany. 

Gilfosat

Zacznijmy od glifosatu, a więc glifosat jest to składnik pestycydów, takich jak na przykład randan. Występuje w żywności pochodzących z roślin opryskiwanych herbicydami, jak na przykład randan czy podobne. Glifosat może się znaleźć praktycznie w każdym produkcie zawierającym w sobie pszenicę, kukurydzę, soję czy owies. Występuje również w mięsie i nabiale od zwierząt karmionych paszą właśnie zawierających te opryskiwane rośliny. Bardzo interesujący jest fakt, że glifosat występuje również w tkaninach używanych do produkcji odzieży, pościeli i ręczników. Uprawy bawełny zajmują tylko 3% całkowitej powierzchni użytków rolnych na całym świecie, ale zużywa się tam aż 25% produkcji pestycydów i nawozów sztucznych. Ogólnie glifosat używany jest już od około 40 lat. Aktualnie rolnicy zrzucają na pola uprawne ponad 2 mld kg glifosatu rocznie. Tam, gdzie jest stosowany od dawna, na przykład w USA, znajduje się już w mleku matek karmiących, a jego zawartość w moczu osób badanych w Południowej Kalifornii wzrosła w latach 1993-2016 o ponad 1200%. To jest ogromna ilość. Jeśli chcesz mieć pewność braku glifosatu w żywności oraz w ubraniach, wybieraj żywność ekologiczną, z certyfikatem ekologicznym, inaczej bioorganiczną, takie są nazwy żywności ekologicznej. Ona się może nazywać bio, ewentualnie organiczna. Jeśli jesteś sobie też w stanie pozwolić na tego typu odzież z certyfikatem ekologicznym, postaraj się wyprać ją przed pierwszym nałożeniem. Nawet polecałbym wyprać dwa razy. Dlaczego warto wybierać produkty wolne od glifosatu? Niestety glifosat powoduje szereg problemów zdrowotnych, jak na przykład nieszczelność jelit, choroby autoimmulogiczne, glifosat niszczy mikrobiotę, choroby nowotworowe. Ciekawostka jest taka, że Unia Europejska odnowiła jego używanie 27 listopada 2017 roku o kolejne pięć lat, po tym, jak Niemcy zagłosowały za przedłużeniem. 15 grudnia, a więc kilka dni temu, dzisiaj mamy 10 styczeń, 15 grudnia 2022 roku Unia Europejska przedłużyła możliwość stosowania glifosatu o kolejny rok. A więc o kolejny rok nasze plantacje będą zatruwane. W USA na przykład już 3500 pozwów złożono przeciwko Monsanto o spowodowanie nowotworów i świadome ukrywanie wiedzy o tragicznych skutkach stosowania glifosatów. Więc jak widzicie, glifosat jest bardzo, bardzo niebezpieczny dla naszego zdrowia.

Glutaminian sodu 

Kolejną toksyną, którą omówię, jest glutaminian sodu. Słyszałeś może kiedyś o syndromie chińskiej kuchni? Polega ona na tym, że po zjedzeniu kiepskiej jakości jedzenia w barze, restauracji, osoby doświadczają złego samopoczucia, sztywności karku, bólów głowy, nudności, kucia w klatce piersiowej bądź też zatyka im się nos. Ja bardzo często miałem takie uczucie, jak jeszcze kiedyś jadałem w barach orientalnych, co też robiłem często, właśnie to uczucie zatkanego nosa towarzyszyło mi za każdym razem po zjedzeniu dania z baru orientalnego, a szczególnie po użyciu tych sosów, które w tych barach były udostępniane. No i właśnie tutaj nazwa „syndrom chińskiej kuchni” wywodzi się z tego, ponieważ w wielu barach orientalnych używa się dużych ilości tego glutaminianu sodu. Te duże ilości powodują natychmiastowe działanie tej toksyny. Glutaminian sodu jest również w ogromnej ilości produktów, które kupujesz w markecie. Jednak dawki w nich zawarte mieszczą się w normach i szkodliwość działania nie jest aż tak bardzo widoczna w krótkim czasie. Jednak spożywając E621, bo taki jest skrót glutaminianu sodu, zapamiętajcie sobie, E621, codziennie, przez całe życie tak naprawdę trując swój organizm, glutaminian sodu jest tak naprawdę używany w bardzo dużej ilości produktów, które spożywasz. Więc warto czytać składy i sprawdzać, czy w składzie Waszego produktu nie ma tego dodatku. A glutaminian sodu znajdziesz na przykład w chipsach, zupkach w proszku, przetworzonym mięsie, gotowych sosach, a taki glutaminian może powodować szereg chorób, jak na przykład uszkodzenie układu nerwowego, bezpłodność, stany zapalne, nowotwór wątroby, zaburzenia hormonalne. Mogę Wam powiedzieć również ciekawostkę, jak możecie zniwelować neurotoksyczne działanie glutaminianu. Możecie tę toksyczność zniwelować poprzez użycie dużej ilości wszędzie dostępnej witaminy C. Jeśli już wybieracie witaminę C i będziecie ją brali w dużych ilościach, warto też kupić witaminę C, która jest połączeniem kwasu askorbinowego z askorbinianem sodu pół na pół z tego względu, żeby kwas askorbinowy w dużych ilościach nie podrażnił Wam żołądka. Askorbinian sodu zbuforuje to działanie, ponieważ askorbinian sodu jest zasadowy, askorbinian jest kwasowy, więc tak naprawdę zniweluje nam to kwasowe działanie kwasu askorbinowego. Więc wybierajcie witaminę, która ma połączenie pół na pół askorbinianu sodu z kwasem askorbinowym. Dodatkowo warto, żeby w takiej witaminie C były bioflawonoidy, na przykład ekstrakt z grejpfruta, hesperdyna czy też rutyna. Tutaj mogę Wam polecić jedną z witamin C, jest to witamina C od firmy Biowen, ma bardzo dobry skład.

Lektyny

Kolejną toksyną, która w sumie można ją nazwać zagrożeniem ukrytym w zdrowej żywności, ale też może powodować wiele problemów zdrowotnych, są lektyny. Jak we wszystkich aspektach życia, złotym środkiem wydaje się zachowanie takiego umiaru. W przypadku lektyn znaczy to tyle, że białka te mogą mieć zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na zdrowie. Nadmiar lektyn w diecie może nieść groźne dla zdrowia konsekwencje, jednak zachowując zrównoważoną ich ilość w diecie, zachowamy zdrowie. Lektyny to naturalne białka służące roślinom do samoobrony przed zwierzętami i szkodnikami. Jedną z najpopularniejszych lektyn jest gluten. Jeśli mamy nietolerancję na gluten, całkowicie powinniśmy odpuścić spożywanie pokarmów bogatych w tą lektynę. W przypadku nadmiaru lektyn w diecie może dojść do zaburzeń metabolicznych, zaburzeń wydzielania insuliny i zachwiania poziomu cukru we krwi, co w konsekwencji może doprowadzić do problemów diabetologicznych. Nadmiar lektyn może prowadzić do chorób sercowo-naczyniowych, zaburzeń poznawczych, rozszczelnienia jelit, a także zmian w mikroflorze, zaburzenia przyswajania witaminy D3, do zlepiania, a w konsekwencji również do uszkadzania komórek, do choroby Parkinsona, zapalenia stawów oraz wszelkich chorób autoimmunologicznych. Lektyny są zawarte w roślinach strączkowych – groch, fasola. W ziarnach, szczególnie te całe z osłonką. W roślinach psiankowatych – pomidory, bakłażany, papryka, ziemniaki. W roślinach dyniowatych – dynia, cukinia. W cebuli, czosnku, selerze, awokado. W warzywach kapustnych – kapusta, brokuł, kalafior, brukselka. Patrząc tak naprawdę na tę listę, widzimy produkty, których jedzenie dostarcza nam wiele cennych białek, witamin i minerałów. Wiele z tych produktów to jest tak naprawdę bogactwo wartości odżywczych. Mogą dostarczać nam mnóstwa zdrowia, tak więc pomysł, aby absolutnie wykluczyć z diety produkty zawierające lektyny moim zdaniem nie jest najlepszy. Poza tym możemy je odpowiednio przygotować, takie produkty do spożycia, chociażby namaczając ziarna na kilka godzin przed ich obróbką i spożyciem, wszystkie rodzaje ziaren powinniśmy przed użyciem opłukać, przemyć ze względów higienicznych, co jest zresztą normalne, ponieważ nie wiemy, w jakich warunkach były transportowane z pola upraw, magazynowane czy też pakowane, samo zaś namaczanie ziaren powoduje proces kiełkowania, a to powoduje sygnał dla ziarna, aby pozbyć się toksyn. Kolejnym etapem, w którym pozbywamy się też lektyn, jest gotowanie. Lektyny są wysoce termostabilne, co znaczy mniej więcej tyle, że dopiero po 30 minutach gotowania ulegają rozkładowi. Na koniec do już przygotowanych produktów, do namoczonych produktów możemy dodać jeszcze przypraw dodatkowo, aby ułatwić procesy trawienia, aby wspomóc jeszcze układ pokarmowy, możemy dodać kminek, majeranek, zioła prowansalskie, co pozwoli nam lepiej strawić lektyny, których jakieś tam śladowe ilości mogą jeszcze zostać w tych warzywach, w roślinach strączkowych, dyniowatych, w cebuli, czosnku, selerze czy też awokado. 

Halogeny

Dobrze, w takim razie przejdźmy do następnych toksyn, które mogą być zawarte w produktach, które używacie. Są to halogeny, takie jak brom, fluor czy też chlor.

Brom

Zaczniemy od bromu. A więc brom, na pewno jego halogen wybiera jod z organizmu. Brom był podawany żołnierzom w XX wieku w celu zahamowania popędu seksualnego, ponieważ zaburza strefę testosteronu. Zatrucie bromem powoduje schizofrenię, omamy, opóźnienia psychomotoryczne, depresję, przyćmienie procesów poznawczych, otępiałość, ospałość, apatyczność, myśli samobójcze i inne. Brom występuje w takich produktach, jak napoje, typu Coca-Cola, Mountain Dew, Fanta, więc wszystkie te napoje są Wam doskonale znane. Może występować w produktach kosmetycznych – szampony, kremy, płyny do mycia naczyń, części komputerowe, niektóre leki, na przykład na astmę, w barwnikach i środkach dezynfekujących. 

Fluor

Kolejną toksyną, halogenem w tym wypadku, jest fluor. A więc fluor podobnie jak brom, wytrąca dobroczynny jod, występuje w większości past i płukanek do zębów, w lekach, na przykład Relanium, w wodach mineralnych. Nadmiar fluoru może powodować takie problemy, jak choroby zwyrodnieniowe, rozkład kolagenu, osteoporozę, raka kości, łamliwość kości i zębów, może niszczyć również tkanki łączne. Co ciekawe, w krajach, w których zaprzestano fluoryzacji wody pitnej, a więc jest to Dania, Holandia, Niemcy, Finlandia, widoczny jest spadek poziomu próchnicy. Więc zalecam wybieranie past do zębów wolnych od fluoru. Bardzo ważna informacja jest też taka, że obowiązująca w Polsce norma fluoru to 1,5 mg na litr, a więc tak naprawdę jest to toksyczna ilość, ponieważ stężenie powyżej 1 mg na litr zwiększa absorpcję aluminium do centralnego układu nerwowego, a zwiększona podaż fluorku ma również bardzo duży wpływ na wchłanianie innych toksyn, jak na przykład ołów czy też kad. 

Chlor

Kolejną toksyną, kolejnym halogenem jest chlor. Podobnie jak chlor i fluor, wytrąca oczywiście jod. Chlor dzięki właściwościom bakteriobójczym ma szerokie zastosowanie w uzdatnianiu wody pitnej. Chlorowana woda pozbawiona jest mikroorganizmów wywołujących zatrucia pokarmowe, na przykład bakteria E. coli, ale także niektórych wirusów, grzybów czy też pierwotniaków. Ponadto chlor stosowany jest do odkażania wody basenowej, wchodzi również w skład niektórych leków, antyseptyków, wykorzystuje się go również do produkcji farb, barwników, rozpuszczalników czy też tworzyw sztucznych. Szkodliwe właściwości chloru były wykorzystywane już w czasie pierwszej wojny światowej, kiedy to używano go jako gazu bojowego. Nawdychanie się chloru prowadzi do obrzęku płuc, a w większych ilościach nawet do śmierci. Zatrucie chlorem na basenie zdarza się rzadko. Woda w pływalniach powinna być regularnie wymieniana i odkażana i właśnie do tego procesu dezynfekcji stosuje się chlor, jednakże zdarza się, że w trakcie uzdatniania wody do pływania dojdzie do przekroczenia dopuszczalnych jego norm, co może powodować objawy zatrucia u użytkowników basenów niestety. Zatrucie oparami chloru może objawiać się jako trudności w oddychaniu, bóle gardła, chrypa, kaszel czy też świszczący oddech.

Nie zapomnijcie zapisać się do naszego newslettera na www.biozdrowy.pl/zdrowiewtoku. Znajdziecie tam nieopublikowane do tej pory fragmenty podcastów, darmowe e-booki, przepisy, promocje i rabaty oraz analizy składu produktów spożywczych. Nie martwcie się, nie wysyłamy SPAM-u, tylko konkretne treści.

Cukier

Kolejną i najpopularniejszą toksyną, i ogólnie dostępną tak naprawdę dla każdego jest cukier. Toksyna, którą miliardy ludzi spożywa na całym świecie. Według badań, co jest przerażające, uzależnia ośmiokrotnie bardziej niż kokaina. Uzależnienie od cukru, słodkiego smaku dotyka aż 95% ludzi. W odróżnieniu jednak od kokainy, cukier jest tani, powszechnie dostępny i legalny. Niestety podaje się go już małym dzieciom. Małe dzieci już od małego uzależniają się od tej toksyny, bo tak można nazwać cukier. Choroby, jakie powoduje, są stopniowe, niemal niezauważalne w krótkich odstępach czasu, ale w dłuższej perspektywie czasu może powodować takie choroby, jak insulinooporność, cukrzyca typu II, nadwaga, artretyzm, nowotwory, choroby neurodegeneracyjne, obniżenie odporności, zaburzenie przyswajania witamin i minerałów, nadpobudliwość u dzieci, rozdrażnienie czy też agresję. Cukier występuje jako cukier biały, glukoza, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, praktycznie wszystkie przetworzone produkty żywnościowe – chleb, makaron, kasze, ryż, ciasta, ciasteczka, jogurty słodzone, karmel, lody, dżemy. Więc powinniśmy bardzo mocno ograniczać spożycie niektórych z tych produktów. 

Azotany, azotyny i nitrozaminy

Kolejnymi toksynami są azotyny, azotany i powstające z azotyn nitrozaminy. Azotyny oraz azotany należą do grupy środków konserwujących przyczyniających się do przedłużenia przydatności do spożycia lub trwałości produktów spożywczych. Konserwanty te mają za zadanie zapobieganie rozwojowi bakterii, głównie wytwarzających silną toksynę zwaną jadem kiełbasianym, zapobiegają rozwojowi również grzybów i wirusów, poza tym działają jako przeciwutleniacze i poprawiają walory sensoryczne gotowego produktu, na przykład utrzymują jego pożądaną barwę. Azotyny zazwyczaj zawarte są jako środek konserwujący w produktach mięsnych, azotany zaś występują naturalnie niemal we wszystkich warzywach. Azotan sodu dodaje się również do serów, mięsa, wyrobów mięsnych. Azotany nie wywołują efektów ubocznych, jednakże mogą być one przekształcone w azotyny, podczas na przykład ogrzewania lub też w żołądku pod wpływem niskiego pH. Azotany są związkami generalnie bezpiecznymi dla człowieka, jednakże spożywanie ich w dużych ilościach może podrażniać śluzówkę jelita cienkiego i wywołać zespół złego wchłaniania. Około 25% azotanów przekształca się w toksyczne azotyny, a z tych mogą powstać już niestety rakotwórcze nitrozaminy. Azotyny i nitrozaminy wykazują szeroki negatywny wpływ niestety na zdrowie, a mogą na przykład powodować sinicę, niedotlenienie tkanek, niedokrwistość, obniżenie wchłaniania witaminy A oraz witamin z grupy B, zaburzenie wchłaniania białka, tłuszczów i węglowodanów, przyczyniać się do uszkadzania niektórych struktur mózgu, zaburzać pracę tarczycy, funkcjonowanie błony śluzowej jelita cienkiego czy też mogą zmniejszać zdolności odpornościowe jelita cienkiego. Bardzo ważne. Przy wysokich stężeniach mogą reagować z hemoglobiną. Małe dzieci mają inny rodzaj hemoglobiny, który jest o wiele bardziej reaktywny w stosunku do nitrozamin niż normalna glutamina osób dorosłych, stąd nie zaleca się podaży żywności zawierającej azotyny dzieciom poniżej 1. roku życia, co jest bardzo ważne, żebyście sprawdzali, czytali składy i dawali dzieciom tylko i wyłącznie produkty wolne od tej toksyny, od azotynów. 

Karagen

Kolejną toksyną, która może powodować szereg problemów zdrowotnych, jest karagen. Wykorzystuje się go do produkcji dżemów, jogurtów owocowych, niektórych ciast, gotowych mas czy kakao, mleka skondensowanego czy też napoju. Karagen można znaleźć w przemyśle mięsnym, wykorzystuje się go do nastrzykiwania mięsa, a także w wyrobach wędliniarskich. Jest obecny w kiełbasie i konserwach. Karagen może powodować różnorakie choroby jelit i przewodu pokarmowego, wliczając w to poważną chorobę Leśniowskiego-Crohna, zespół jelita drażliwego, owrzodzenie żołądka czy też nowotwory przewodu pokarmowego. 

Syntetyczne barwniki: E102, E104, E129

Kolejnymi toksynami, które możemy znaleźć w pożywieniu, są syntetyczne barwniki, jak tartrazyna, oznaczona jest E102, żółcień chinolinowa, oznaczona jako E104, czerwień allura, E129. Zapamiętajcie sobie te nazwy, powtórzę jeszcze raz. Tartrazyna – E102, żółcień chinolinowa – E104, czerwień allura – E129. Barwniki ogólnie mogą wywołać alergie skórne i dróg oddechowych, bóle głowy, trudności z koncentracją, bezsenność, u dzieci mogą powodować trudności w nauce oraz nadpobudliwość, a nawet syndrom ADHD. Barwniki mogą wywoływać również nowotwory oraz problemy z chorobami autoimmunologicznymi. Gdzie występują barwniki? Występują w aromatyzowanych alkoholach, likierach owocowych, dojrzewających serach, owocach i warzywach w puszkach, przetworzonych produktach rybnych, produktach w proszku, zupach, napojach, płatkach zbożowych, kaszach, sztucznym miodzie, gumach do żucia, wyrobach cukierniczych, napojach gazowanych, w niektórych suplementach diety w formie płynnej, w lodach, a marcepanie czy też w dżemach. Jeśli chcemy uniknąć jakiegoś dodatku, jeszcze raz to powtórzę, czytajmy składy. Niektóre dodatki mają określone limity spożycia, jednak konsumując w ciągu doby różne pokarmy, niełatwo jest nam kontrolować dokładną jej ilość. Tak to też ma się w wypadku sztucznych barwników. Najlepiej w ogóle nie spożywać, dlatego sprawdzajcie produkty dokładnie, co spożywacie, będę to powtarzał jeszcze kilka razy, bo to jest bardzo ważne, ponieważ uważam, że w dzisiejszych czasach jest to niezbędna wręcz wiedza dla każdego z Was, a jeśli takiej wiedzy nie macie, bądź też nie macie czasu na czytanie składów, sprawdzanie składów, polecam też miejsca, w których są sklepy, w których są osoby, które doradzą, pokażą produkty, bo czy są sklepy, w których produkty są całkowicie wolne od wszelkiego rodzaju dodatków szkodliwych, takim sklepem jest sklep Biozdrowy. 

Fosforany 

Kolejną toksyną, którą chciałbym Wam przedstawić, są fosforany. Difosforany E450, trifosforany E451, polifosforany E452. Jest to grupa dodatków do żywności, które są stosowane głównie jako substancje buforujące i wiążące wodę. Występują w wyrobach mięsnych nieekologicznych. Działają w taki sposób, że utrzymują wodę dodaną do mięsa, zwiększając jego masę, co inaczej oznacza, że kupując tanio, ale w połowie kupujemy tanio, ale tak naprawdę w połowie mięso, a w połowie wodę, bo dzięki fosforanom wydłuża się również termin przydatności do spożycia. Pełnią też taką rolę stabilizatorów i regulatorów kwasowości, a także emulglatorów i przeciwutleniaczy. Gdzie możecie znaleźć fosforany? Są to sery topione i produkty pochodne, przetwory mięsne, głównie mielonki, wędliny, parówki, kiełbasy, kotlety, burgery, wszelkie wyroby mięsne o jednolitej konsystencji, w których nie widać kawałków mięsa, przetwory rybne, proszki do pieczenia, pieczywo cukiernicze, pączki, drożdżówki, ciasta, koncentraty ciast, gotowe mieszanki do wypieku ciast, lody, mrożone desery, napoje, napoje w proszku. Jakie problemy zdrowotne mogą przynosić fosforany? Przyczyniają się do rozregulowania gospodarki mineralnej i hormonalnej. Nadmiar fosforu w diecie może powodować otyłość, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia nerek, kości, osteoporozę czy też nowotwory układu pokarmowego. U dzieci może doprowadzić do nadpobudliwości, a nawet autyzmu. Więc omijamy szerokim łukiem fosforany bądź ograniczamy do minimum ich spożycie. 

Siarczyny 

Kolejną toksyną są siarczyny z oznaczeniem E220. Powtórzę jeszcze raz – siarczyny, oznaczenie E220. Siarczyny to silne związki przeciwdrobnoustrojowe, które zapobiegają psuciu się żywności pod wpływem bakterii, grzybów i pleśni, a także drożdży. Ponadto chronią produkty spożywcze przed brązowieniem, zwłaszcza owoce i warzywa czy też białe wino. Siarczyny mogą powodować następujące problemy zdrowotne – znacząco obniżają wchłanianie witaminy B1, u astmatyków ten konserwant może nasilać problemy z oddychaniem. Spożycie siarczanów może wpływać również na układ immunologiczny oraz inicjować reakcję nietolerancji. Gdzie występują siarczyny? Siarczyny występują w suszonych owocach, w cydrze, piwie, winie, w mrożonych i proszkowanych owocach morza, dżemach, herbatnikach, pieczywie czy też w sokach owocowych. Z ciekawostek powiem, że jeśli macie wybierać wino, to wybierajcie wino czerwone wytrawne. Białe wina zawierają więcej siarczynów niż czerwone, a słodkie wino zawiera więcej siarczynów niż wytrawne. Najmniejszą zawartością cechuje się wino wytrawne, więc jeśli macie pić wino, to wybierajcie te wytrawne, które jest najbardziej ubogie w siarczyny. No dobrze, podsumowaliśmy sobie tutaj toksyny w pożywieniu. Wiecie, których składników powinniście unikać, ewentualnie zredukować ich spożycie. Mam nadzieję, że ta wiedza Wam się przyda. Czytajcie składy produktów, doszkalajcie się na temat składników, które spożywacie, ponieważ zdrowie mamy tylko jedno. Unikajcie jakichkolwiek syntetycznych dodatków do żywności, jak barwniki, konserwanty, ulepszacze. Zamieńcie je na naturalne formy i budujcie swoje zdrowie. Pamiętajcie, że nie spożywacie tylko jednego produktu, a czasami kilka na raz, co powoduje dużą kumulację toksycznych dodatków, które spożywacie, wykraczające poza ramy wykonanych badań bezpieczeństwa danych substancji. Niestety ocenia się tylko bezpieczeństwo składnika z osobna. Nie ocenia się interakcji oraz kumulacji kilku składników. Zwróćcie uwagę, że toksyczność szkodliwych dodatków nie ujawnia się od razu po zjedzeniu, a może mieć skutek po latach. Warto też wywierać żywność ekologiczną, która również może być nasączona toksynami, takimi jak cukier, lektyny, może być konserwowana azotynami, ale jej pochodzenie jest dużo pewniejsze. Żywność taka jest też bogatsza w wartości odżywcze, witaminy oraz minerały. Oraz przede wszystkim jest wolna od glifosatu. Czytajcie etykiety, wybierajcie mądrze, zadbajcie o siebie.

blog

Bloger blogowy - fajny gość ! Poznaj go lepiej

More Reading

Post navigation

Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Płatności
Płatności